Znamy wina morawskie? Wybierzmy się na zakupy do Lidla i Biedronki – nie dostaniemy win z Moraw. – To już około 60% rynku sprzedaży win w Polsce. Dalej: w Auchan – nie ma. A może w Tesco, Żabce, Netto, Carrefour…? – także nie znajdziemy. To gdzie są? Pewnie w sklepach specjalistycznych z winem? Tak, ale… Ale nie we wszystkich, a ściślej, w mało którym. Zatem możemy śmiało stwierdzić, że rozpoznawalność win naszych południowych sąsiadów jest słaba, a nawet bardzo słaba.
.
Na zaproszenie Ambasady Republiki Czeskiej oraz CzechTourism, wraz z kilkunastoosobową grupą importerów, sommelierów i dziennikarzy z Polski, odwiedziłem pięciu producentów win w Morawach. Oto relacja..
.
Wina morawskie – w gąszczu oznaczeń
Na dzień dobry, jeśli nie mieliśmy kontaktu z winami morawskimi, musimy poznać ich system klasyfikacji jakości (wzorowany na niemieckim) – oparty na ilości cukru w moszczu gron w okresie zbiorów (np. kabineti vino, pozdní sběr, výběr z hroznů, itd. – i nie oznacza to potem poziomu „słodkości” wina), więcej: wina-morawskie-klasyfikacja. Dla osób przyzwyczajonych do systemu apelacji francuskiej, włoskiej czy hiszpańskiej, może (i słusznie) wydawać się to bardzo zagmatwane.
P.S. Od 2009 wprowadzono równolegle system apelacyjny (tzw. romański, dla odróżnienia od germańskiego) VOC – vína originální certifikace (pierwszy – VOC Znojmo). Zarówno uprawa winorośli jak i wytwarzanie wina muszą spełniać ściśle określone przepisami wymagania (gwarantujące jakość na najwyższym poziomie) i podlegają kontroli państwowej inspekcji. Koncesje przyznaje zrzeszenie winiarzy. – To krok w kierunku uproszczenia życia producentom i łatwiejszej orientacji dla klientów.
Na etykiecie wina znajdziemy oznaczenia wg cukru resztkowego (podle zbytkového cukru ve vině), a mianowicie:
- suché – wytrawne
- polosuché – półwytrawne
- polosladké – półsłodkie
- sladké – słodkie
Jeszcze jedna trudność dla początkujących miłośników win morawskich – nazwy odmian winorośli. Na przykład: rulandské šedé, tramín červený, andré, itd. – Trudno jest się w nich rozeznać. Uprawianych jest 27 szczepów czerwonych i 34 białych. W tym odmiany międzynarodowe i hodowane wyłącznie tutaj. Czeskie nazwy mało co nam mówią, zatem trzeba je po prosu poznać i nauczyć się rozpoznawać. Poniżej podaję te bardziej popularne:
- Saugvinon, to Saugvinon blanc
- Ryzlink rýnský – Riesling (reński)
- Rulandské bílé – Pinot blanc
- Rulandské šedé – Pinot gris
- Rulandské modré – Pinot noir
- Veltlínské zelené – Grüner Veltliner
- Frankovka – Blaufränkisch
- Tramín červený – Gewürztraminer
A z kolei: André, Cabernet Moravia, Pálava, Muškát moravský, Lena i in. – to odmiany miejscowe.
.
Petrov-Plže
Po drodze do morawskich winiarzy zerkamy do starej rodzinnej manufaktury, zakładu drukarskiego tzw. modrodruku, czyli druku na tkaninie – ARIMO Strážnice. A następnie w Petrov-Plže zwiedzamy urokliwe piwniczki winne – 80 biało-niebieskich piwnic (należących do osób prywatnych) wkomponowanych w zbocza góry. I jeszcze kanał Baty – genialnego morawskiego przedsiębiorcy, twórcy znanej marki obuwniczej.
..
U winiarzy:
Templářské sklepy Čejkovice >>
.
Vinařský fond
Na zaproszenie Winiarskiego Funduszu Republiki Czeskiej przyjeżdżamy do Brna. Fundusz został ustanowiony ustawą o uprawie winorośli i produkcji wina w 2002 roku na wzór podobnych instytucji w Niemczech i Austrii. Jego główną rolą było wsparcie winiarzy w przystąpieniu do UE. Winiarski Fundusz wspiera marketing wina, rozwój enoturystyki i informuje społeczeństwo o winie oraz winiarstwie. Prelekcję o działalności funduszu i winiarstwie w Republice Czeskiej przeprowadził pan Jaroslav Machovec.
Winiarstwo w RCz w liczbach:
- 1.000 – winiarskich firm
- 17.611 ha – powierzchnia upraw
- 18.414 – liczba winogrodników
- 400-800 tys. hl – roczna produkcja
- 2,1 mln hl – konsumpcja (czyli własna produkcja zaspokaja ok. 40% zapotrzebowania)
- 21 litrów – średnie spożycie wina na 1 osobę / rok
- 49 równoleżnik – to samo położenie geograficzne Moraw i Alzacji
Na Morawach jest 96% wszystkich winnic w RCz, zatem mówiąc o winiarstwie w Czechach powinniśmy mieć tego świadomość. Nie przypadkowo zatem państwowy Fundusz Winiarski ma siedzibę właśnie w Brnie, stolicy Moraw!
Vinařský fond, Žerotínovo náměstí 3, 601 82 Brno,
tel. +420 541 652 471, info@vinarskyfond.cz, www
.
Podróż dobiegła końca…
Zacząłem stwierdzeniem, że słabo znamy wina morawskie. Tak, to prawda. Jeździmy zwiedzać winnice do Włoch, Hiszpanii, czy nawet RPA, albo do Nowej Zelandii, a tuż pod nosem mamy ciekawą infrastrukturę z wielowiekową tradycją – winiarstwo morawskie. Choć wina są specyficzne, o większej kwasowości, półwytrawne oraz półsłodkie (białe) i złagodzonych taninach (czerwone), czyli robione głównie w stylu tradycyjnym, to są bardzo dobre jakościowo. (Na marginesie: statystyczny Kowalski takież właśnie wina preferuje, zatem Morawy zapraszają!)
Ale winiarze morawscy nie zamykają się na świat. Nowoczesność i moda tutaj też docierają. Jeśli chce się współcześnie funkcjonować nie można udawać, że nie ma w winiarstwie pewnych mód i trendów. Jednakże można z jednej strony dbać o swoją niepowtarzalną regionalną tradycję i jednocześnie tworzyć wina w nowym stylu z drugiej. I tak, choć jeszcze na małą skalę, dzieje się.
A na Morawach jest także co zwiedzać, turyści mają pełną mapę ciekawych miejsc, setki kilometrów pięknych tras rowerowych, dobrze rozwiniętą sieć noclegową. No i (co najważniejsze!) mnóstwo wina do poznania, oraz ludzi, którzy je robią! A język nie jest przecież żadnym problemem, wręcz przeciwnie, zwłaszcza pod koniec degustacji…
Wyjazd odbył się w dniach 24-26 kwietnia 2018 roku
Z ramienia Ambasady Republiki Czeskiej obecny był pan Petr Darmovzal. Szczególne podziękowania składam Ivanie Bilkovej z CzechTourism, za opiekę, baczne czuwanie nad realizacją założonego planu i pracę tłumacza oraz przewodnika.
Dziękuję również wszystkim wspaniałym towarzyszom podróży!
Tekst, foto: ©Marian Jeżewski Studio Wina
Wspaniale, od kilku lat jeździmy na wino na Morawy, jest cudowne a szczególnie satysfakcjonujący jest stosunek ceny do jakości, to wino dla ludzi, jeszcze warte jest podkreślenia, iż wino jest łagodne dla wrażliwego żołądka „”wrzodowca””, nie podrażnia jak wino przemysłowe ze sklepu.
Polecam wspaniałą winiarnię u p. Kopeczka w Valticach, który jest szanowanym profesorem winiarstwa. Szkoda, że nikt wina z Moraw nie sprowadza do sieci w Polsce, zaś sami Morawianie nie są zainteresowani promocją, bo jak mówią i tak sprzedadzą lub sami wypiją. Zakochałam się w winach białych z Moraw, polecam Mopr z Kromeryża / zamkowe/, bo to wino odtworzone z badań już nie istniejących szczepów, cudowny jest irsai oraz palawa a z czerwonych blauburger.
Polecam gorąco licząc na podwyższenie u nas kultury spożycia wina i codziennego korzystania z boskiego napoju, który stworzony jest z tego, co w życiu najważniejsze; ludzkiej pracy, ziemi i miłości. Dorota Gulińska-Aleksiejuk