Winnica Kamil Barczentewicz

Dziewięć kilometrów od Kazimierza Dolnego w górę biegu Wisły znajdziemy niewielką miejscowość Dobre, a w niej winnicę. Winnica, to terroir – właściwe dla winorośli siedlisko. Najbardziej odpowiednie dla siebie znalazł właśnie tutaj, Kamil Barczentewicz. Na dwunastu hektarach zbocza o południowo-zachodniej ekspozycji zasadził głównie szlachetne szczepy, takie jak: Chardonnay, Riesling, Pinot Blanc, Pinot Noir, Bläufrankisch czy Gewürztraminer, a także bardziej popularne u nas: Regent, Souvignier Gris i Cabernet Cortis.

Gliniasto-piaszczysta gleba ma podłoże wapienne ze zróżnicowanymi minerałami, a odległa o ok. 3 km Wisła łagodzi klimat. Pierwszy rocznik 2019 pojawił się na rynku w ubiegłym roku (i kolejny 2020 też!) i natychmiast stało się o nim głośno, wina od razu zyskały uznanie. Winnica Kamil Barczentewicz zadebiutowała w sposób najlepszy z możliwych.

Na pytanie kim jest z wykształcenia, Barczentewicz odpowiada: winiarzem. Doświadczenie zdobywał w Austrii i Chile, a wiedzę w Bordeaux, w École Nationale Supérieure Des Sciences Agronomiques. A, by zgłębić sekrety burgundzkiego Pinot Noir ukończył kurs w Institut Universitaire de la Vigne et du Vin Jules Guyot, w Dijon. I rzeczywiście Pinot Noir 2019, z dwóch klonów burgundzkich, leżakowany 12 miesięcy w beczkach z dębów francuskiego, węgierskiego i slawońskiego, zachwycił znawców i smakoszy, jest już niestety niedostępny w sprzedaży.

Mamy koniec kwietnia, a dzień zimny i deszczowy. I już na powitanie atrakcja podszyta dreszczykiem – Kamil Barczentewicz zaprasza na przejażdżkę samochodem terenowym, który sam prowadzi, na szczyt winnicy. Do pokonania śliskie podłoże i stromy podjazd, 80 metrów różnicy poziomu! Koła buksują, auto pływa w lewo i prawo, ale dzielnie pnie się coraz wyżej… Sukces, „daliśmy” radę. Warto było, widok szybko rekompensuje niepotrzebne obawy.

W winiarni uwagę przyciągają betonowe jaja fermentacyjne, pierwsze takie w Polsce! Wino fermentuje również w kadziach dębowych oraz stalowych i dojrzewa we wspomnianych wcześniej beczkach. Barczentewicza charakteryzuje ekologiczne podejście do uprawy i wielka troska o jakość gron, których pierwsza selekcja odbywa się już w winnicy. Zresztą ta dbałość o szczegóły zauważalna jest wszędzie dookoła, jak np. w oryginalnej grafice etykiet.

Degustujemy cztery wina, wszystkie z 2020:

   

Blanc de Noir – czyli białe z czarnego (pinot noir) – niefiltrowane, o bladoróżowym kolorze, delikatne jabłko z nutą tropikalną w tle, miła kwasowość, lekkie, przyjemne.

Pinot Blanc – po sześciu miesiącach na osadzie w jaju betonowym, o aromactach białych kwiatów, cytrusów, dzikiego jabłka, wyrazistej kwasowości, w ustach miękkie, całkiem mineralne, świeże.

Chardonnay – mój faworyt, w stylu przywodzące na myśl białe wina burgundzkie, czyste, odrobinę surowe, mineralne z delikatnymi aromatami akacji, młodych papierówek, ułożone, eleganckie, zachęcające do sięgnięcia po kolejny kieliszek.

Riesling Późny Zbiór – choć grona częściowo dotknięte przez botritis, nawet nie półsłodkie, na granicy wytrawności, mus szarlotkowy i delikatnie miodowo-cytrusowe nuty, przyjemne i łatwe w piciu, o niezbyt dużym alkoholu (11%).

Sala degustacyjna umiejscowiona jest na poziomie powyżej kadzi fermentacyjnych z widokiem na winnicę, co, rzecz jasna, dodaje degustacji uroku. Bliskość Kazimierza Dolnego jest kapitalnym pretekstem, by odwiedzić przy okazji oba miejsca. Z niecierpliwością będę oczekiwał nowego Pinot Noir, a ma być w dwóch odmianach (!)

Kibicuję Kamilowi Barczentewiczowi i jestem przekonany, że z każdym rocznikiem będzie mile zaskakiwał i utrzymywał wysoki poziom.


Dobre, 22.04.2022
foto: ©Marian Jeżewski

_ _ _

znajdź:

Winnica Kamil Barczentewicz, www >>>
     Dobre 95, 24-313 Wilków, na mapie >>>

 

Nie ma jeszcze komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

weryfikacja wieku czy masz ukończone 18 lat?