Australia wielu z nas kojarzy się głównie z piękną naturą, misiami koala i kangurami. Ba, tych ostatnich żyje tu około 50 mln, kiedy samych ludzi zaledwie około 25 mln. Znaczy to, że na każdego Australijczyka przypadają dwa torbacze! Mój znajomy zawsze powtarzał że „ In Australia, everything wanna kill you mate” („Stary, w Australii, wszystko chce Cię zabić”). Miał na myśli wiele gatunków węży, pająków, krokodyli, rekinów czy meduz. Oczywiście sporo dramatyzował, bo w dzisiejszych czasach prawie nikt już nie ginie z powodu spotkania z tymi zwierzakami. Jednak dla pierwszych osadników którzy przybywali to w XIX wieku, a także dla wielu skazańców (była to przecież kolonia karna) życie wcale nie było usłane różami.
Dziś Australijczycy są bardzo dumni iż, mino przeciwności losu udało im się stworzyć świetnie działające społeczeństwo i twierdzą, że charakterologicznie są bardzo zbliżeni do kangurów i strusiów emu… Dlaczego? Otóż w obliczu niebezpieczeństwa zwierzęta te nigdy nie cofają się, zawsze idą naprzód. Mieszkańcy Antypodów twierdzą, że zawsze znajdą rozwiązanie każdego problemu, stąd też bardzo u nich popularne powiedzenie „No worries” (nie ma problemu). Zapewne dlatego w godle Australii znajdziemy właśnie wizerunki tych dwóch gatunków zwierzęt. Co ciekawe, Australia, to jedyny kraj, w którym serwuje się dania na bazie zwierzaków z godła… Australia, to także olbrzymi kraj o powierzchni 7 692 000 km², czyli 24 razy większy niż Polska. W Australii zmieściłaby się cała Europa zachodnia i środkowa.
Australia – historia winiarstwa
Historia winiarstwa w Australii tak naprawdę zaczyna się, kiedy w początku XIX wieku James Busby, szkocki botanik, ochrzczony mianem „ojca australijskiego winiarstwa” przywiózł do Australii winną latorośl. W latach 50-tych XX wieku ponad 80% win produkowanych w Australii była wzmacniana (w stylu znanych nam porto czy sherry). W latach 70-tych nikt nie brał australijskiego wina na poważnie, w 1972 sam Cyrk Monthy Python’a naśmiewał się z australijskiego wina w doskonałym skeczu (link do video poniżej). Na początku lat 80-tych Australia zajmowała dopiero 18. miejsce w rankingu eksporterów wina; na początku lat 90. była już szósta! Australijscy winiarze doskonale zrozumieli potrzeby konsumentów, podeszli też do wina bardzo pragmatycznie robiąc wina łatwe do zrozumienia, przystępne, aromatyczne i to w doskonałym stosunku jakości do ceny! To wszystko, podobnie jak i wrodzona kreatywność pozwoliły wejść Australii do czołówki światowego winiarstwa.
Dziś jest 5-tym największym eksporterem wina po Włoszech, Francji, Hiszpanii i Chile. W 2019 roku wyprodukowano 1,2 miliarda litrów wina, z czego wina czerwone stanowiły 57%. Australijczycy non stop obserwują światowe trendy. Niegdyś modne ciężkie, dębowe chardonnay zostają teraz zastąpione przez dużo w dębinę lżejsze wersje będące ekspresją terroir. Przez ocieplenie klimatu prowadzone są eksperymentalne nasadzenia szczepów, które w przyszłości lepiej mogą sprawdzić się w ocieplającym się klimacie. Winiarnia Jacob’s Creek jako jedna z pierwszych w świecie stworzyła wina finiszowane w beczkach po whisky (!). Zabieg nie do pomyślenia w bardzo tradycyjnym winiarstwie europejskim.
Regiony winiarskie i odmiany Australii
W Australii uprawia się ponad 100 szczepów w 65 regionach. Szerokość geograficzna, łagodzące wpływy oceanów jak i wysokość nad poziomem morza przyczyniają się do zaskakującej różnorodności klimatów. Jeśli chodzi o najsłynniejsze odmiany białe to prym wiedzie z pewnością chardonnay, nazywane pieszczotliwie przez Australijczyków „chardy”. We wczesnych latach 80-tych wprowadzono nowy styl chardonnay. Jest dębowy, bogaty w aromaty i jasnożółtego koloru. Zostało ochrzczone „słońcem w butelce” i podbiło świat. Najsłynniejsze regiony produkcji to Adelaide Hills, Tasmania czy Margaret River. Wszystkie z nich mają chłodniejszy klimat sprzyjający dojrzewaniu aromatów bez utraty kwasowości.
Ikoną białych odmian jest także riesling, śmiało można powiedzieć że australijska interpretacja szczepu śmiało może konkurować ze swoimi niemieckimi kuzynami. Najsłynniejsze regiony produkcji to Eden i Clare Valley. Klasyczne australijskie rieslingi są świetne za młodu, mają jednak także olbrzymi potencjał starzenia. Lokalną specjalnością na antypodach jest semillon z położonej nieopodal Sydney Hunter Valley.
Jednak szczepem, który na trwale wprowadził Australię na winiarską mapę świata jest shiraz, przez Europejczyków znany pod nazwą syrah. Uprawiany jest przez 4 na 5 winnic w Australii! Reprezentuje prawie połowę zasadzonych czerwonych winogron, to prawie 1/4 całkowitej produkcji kraju! Klasyczny australijski shiraz, to potężne czerwone wino o aromatach ciemnych owoców, czekolady, słodkich przypraw pochodzących ze starzenia w dębie. Shiraz występuje w winach jednoszczepowych, ale także w bardzo australijskim kupażu jakim jest shiraz-cabernet, w znanych z doliny Rodanu mieszankach z mourvedre (zwanym tutaj mataro) i grenache.
Zapewne najsłynniejszym regionem wytwarzającym wina z shiraza jest Dolina Barossy. To właśnie tutaj znajdują się jedne z najstarszych krzewów winorośli na świecie. W regionie wszędzie widać wielką spuściznę po niemieckich imigrantach. To tutaj powstają wina marki Jacob’s Creek, prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnej marki wina australijskiego w świecie, której założycielem także imigrant z Bawarii. Warto nadmienić, że z pewnością że przez niemieckie dziedzictwo tak bardzo rozwinęła się w sąsiedniej Eden Valley uprawa rieslinga.
Świetnie w Australii radzi sobie także szczep cabernet sauvignon, szczególnie w regionie o aborygeńskiej nazwie Coonawarra, słynnej z bogatej w żelazo gleby zwanej lokalnie terrarossa. Kolejnym szczepem podbijającym serca winomaniaków jest pinot noir, który podobnie jak chardonnay preferuje chłodne klimaty Adlaide Hills i Tasmani. Co ciekawe powstaje coraz więcej win musujących robionych z tych właśnie szczepów metodą tradycyjną i metodą charmata.
Jak wspominałem Australia to kraj gdzie uprawia się przeszło 100 szczepów w 69 regionach, wspomniane powyżej przykłady to zaledwie wierzchołek fascynującej góry lodowej jaką jest australijskie winiarstwo!
Klimat australijski i roczniki
Na niemal każdej etykiecie wina widnieje rocznik. Dzięki temu możemy sprawdzić czy w danym roku jakość owocu była dobra, czy nie, a co za tym idzie jaka będzie jakość konkretnego wina. Np. 2007 rocznik w Bordeaux był dość chłodny i mokry, wina z tego roku niebyły najlepszej jakości. Z kolei rok 2009 charakteryzował się pogodnym latem i jesienią, dzięki czemu jakość owocu była wręcz doskonała. W Australii z kolei, jako, że słońca nie brakuje, wariacja między rocznikami jest dużo mniejsza niż w Europie.
Zdarzają się jednak problemy z wodą, sporym wyzwaniem są susze, które jeśli trwają przez parę lat z rzędu mogą doprowadzić do pożarów, tak jak na przełomie 2019 i 2020r. Na Antypodach wszystko jest na odwrót, począwszy od tego, że ludzie chodzą w stosunku do nas Europejczyków do góry nogami, to także pory roku są na odwrót. Lato trwa od grudnia do lutego, zbiory wina odbywają się wiec w końcu lutego i na początku marca. Można więc powiedzieć, że jeśli mamy dwie butelki wina, jedno ze starego kontynentu, a jedno z Australii, to to drugie będzie zawsze o pół roku starsze!
Stare krzewy (old vines)
W dolinie Barossy znajdują się jedne z najstarszych na świecie krzewów winorośli: shiraz, grenache, cabernet sauvignon, semillon, riesling i mataro (znany we Francji jako mourvèdre, w Hiszpanii jako monastrell). Niektóre zostały zasadzone na samym początku przybycia w te regiony europejskich osadników, a więc około 1840 r. Jakie znaczenie mają stare krzewy? Otóż dają one dużo mniej owoców niż szczepy młode, są to jednak owoce o dużo większej koncentracji aromatów, a więc takie z których można zrobić bardziej złożone wina. W Australii wprowadzono nawet podział starych krzewów na 4 kategorie wiekowe: „old vines” (dosł. stare krzewy) to te które mają 35 lat i więcej, „survivor vines” (dosł. szczepy ocalałe) mające 70 i więcej lat, „centenarian vines” (dosł. krzewy stuletnie) mające 100 lat i więcej, „ancestor vines”(dosł. krzewy przodków) mające 125 i więcej lat!
Lokalne specjalności
Shiraz-Cabernet
Kupaż szczepów shiraz i cabernet to tradycyjna australijska mieszanka. Sam szczep shiraz pochodzi z doliny Rodanu w południowej Francji, gdzie znany jest jako syrah. Szczep cabernet sauvignon zaś pochodzi z położonego nad oceanem Bordeaux, które dzięki wpływowi Atlantyku ma dużo łagodniejszy klimat. Reguły apelacji we Francji nie pozwalają uprawiać ciepłolubnego syrah w Bordeaux, z kolei Rodan jest zdecydowanie za ciepły na cabernet sauvignon. Kupaż tych dwóch szczepów jest dla bardzo przywiązanych do idei terroir Francuzów nie do pomyślenia i zapewne myśl o nim mogłaby wyrwać z grobu samego Napoleona. Z kolei zaś Australijczycy uwielbiają eksperymenty i dla nich zmieszanie owych szczepów nie stanowiło żadnego problemu. Okazało się, iż świetnie do siebie pasują i teraz kupaż ten jest klasyką nowo światowego winiarstwa i dowodem na to, że reguły apelacyjne strzeżące jakości nie zawsze okazują się słuszne.
GSM
Australijczycy uwielbiają skróty i akronimy! Popołudnie, czyli afternoon to arvo, wszędobylskie avocado to avo, chardonnay o oczywiście chardy, a kupaż grenache, syrah i mataro (mourvedre), to po prostu GSM. „GSM” każdy zna z południowego Rodanu. Podobnie jak wiele szczepów sprawdzających się w klimacie śródziemnomorskim także trio GSM radzi sobie w Australii wyśmienicie. Grenache jest najlżejszym z trzech szczepów, wnosi aromaty czerwonych owoców, przypraw i alkohol. Shiraz dodaje aromatów ciemnych owoców, strukturę, taniny. Mourvedre dodaje długość i intensywność aromatu.
– – –
źródła:
https://www.wineaustralia.com/education
https://www.jancisrobinson.com/