Chilijskie smaki kojarzą się nam z winami łatwymi i przyjemnymi, o wyrazistym owocu oraz dobrej cenie. Jednakże Chile to kraj, który na mapie Nowego Świata wciąż ewoluuje. Dzisiejsze wina chilijskie, to nie ten sam „market” co 10 lat temu, tutaj winiarze nie boją się wciąż eksperymentować, odkrywać nowe możliwości oraz nowe siedliska. Takim producentem jest bez wątpienia Viña Leyda. Poniżej test win.
Winnica Leyda Valley założona została całkiem niedawno, tj. w 1998 roku, posiada uprawy w Dolinie Leydy oraz centralnej Maipo, łącznie 230 ha. Głównym enologiem jest kobieta – Viviana Navarrete, która, mimo młodego wieku, potrafi robić wina interesujące i z klasą, dzięki niej trunki Viña Leydy lokują się w czołówce chilijskich wytwórców. Prowadzący degustację Andrés Tauber chwali się, że w kolejnych latach 2013, 2014, 2015 – Drinks International, umieścił Leydę w „Top 50” światowego winiarstwa.
Ciekawe, że logo Leydy wyjątkowo nie przedstawia zabudowań winnego „chateau”, tylko budynek stacji kolejowej, kiedyś ostatniego przystanku ze stolicy Santiago nad Pacyfik. I właśnie bliskość oceanu (zaledwie 7 km), chłodne prądy Humboldta oraz piaszczysta i gliniana ziemia obfitująca w granity i wapienie, stwarzają bardzo dobre warunki dla mniej popularnych w Ameryce Południowej sauvignion blanc i pinot noir. Leyda robi również wina z uratowanego w Chile bordoskiego carmenère, a także merlota, syrah, cabernet sauvignion czy rieslinga i chardonnay.
Testowane wina – pięć z tzw. klasy Reserva:
- Sauvignon Blanc Leyda Valley 2015 (****) – bardzo miły kwiatowy aromat frezji, cytrusów, przyzwoite ciało, wyczuwalne minerały, nuty ziołowe, agrestu, świeże, rześkie; dobre do sałatek, krewetek.
- Chardonnay Leyda Valley 2015 (****) – dość intensywny zapach zielonego jabłka i dojrzałej gruszki, przez swoją delikatną śmietankowość sprawia wrażenie beczowego, też lekko mineralne, świetna kwasowość, dobre na aperitif, do dojrzałych serów.
- Merlot Maipo Valley 2014 (***) – słodkawe nuty czerwonych owoców, średnia struktura i taniny, trochę mało wyraziste, dla każdego i dla nie wiadomo kogo, „bezpieczne” wino na gwarne, towarzyskie biesiady, dobre z towarzystwem jedzenia, delikatnych serów, wędlin, wieprzowiny.
- Carmenère Maipo Valley 2014 (***+) – mocny aromat czarnej porzeczki, skóry, nuty zwierzęce, dymne, przypalonych tostów, pieprzne, podszyte słodką nutą, niezbyt ułożona jeszcze kwasowość, ale zaskakująco lekkie w piciu, rześkie, nie nudzi w tym całym nawale wrażeń.
- Cabernet Sauvignon Maipo Valley 2014 (****) – miły czerwony owoc, czarna i czerwona porzeczka, zielona papryka, dobrze zrównoważony, przyjemne taniny, ładnie wypełniający usta z dobrą, wyraźną goryczką.
– i jako ostatnie, z tzw. klasy Single Vineyard (z pojedynczej działki):
- Canelo Syrah Leyda Valley 2013 (****+) – złożone aromaty konfitury z czarnej porzeczki, smoły, dymu, nuty zwierzęcej sierści, gorzkiej czekolady, wyraźna beczka, dobre ciało, już dość poukładane o świetnych taninach, na języku wygładzone, całkiem eleganckie, jednym słowem wino wieczoru.
Skala Studio Wina:
(*) – wino nie nadaje się do picia
(******) – wino wybitne
(+) – pół gwiazdki
Reasumując, wina Leydy są cool, bardzo w porządku, Andrés uważa, że nawet hot, że to gorący temat, a zważając na to, że w gorącym chilijskim klimacie Dolina Leydy jest zakątkiem dość chłodnym, to możemy stwierdzić, że mamy do czynienia z winami z „hot cool valley”. Z pewnością wina Viña Leyda zasługują na indywidualne odkrycie i przekonanie się, że Chile ma do zaoferowania trunki wcale nie tak jednoznaczne, a coraz bardziej ciekawe i coraz ambitniejsze.
Degustacja odbyła się 28.10.2015 w Gliwicach, w restauracji Supernova, na zaproszenie Kondrat Wina Wybrane
– Gliwice, Górnych Wałów 42, gospodarzem był Paweł Baranowski, tłumaczył Marcin Zatorski
foto: Dariusz Zawadzki
Dziękujemy za miłą opinię i fajną relację z degustacji! Cieszymy się, że się podobało i wina smakowały 🙂