Dzwoni do mnie znajomy i zaczyna od okrzyku: „Kupiłem wcale nie tanie wino, otwieram do kolacji, patrzę a tu z tyłu na nalepce jest napisane, że zawiera jakieś siarczyny! O co chodzi? Co robić?!” – Wylać do zlewu! – odpowiadam. Na szczęście zdążyłem go powstrzymać, tłumacząc, że tylko żartowałem.
Ale jak tu nie bać się chemii?… Skąd biorą się te siarczyny? Kiedyś też były w winie, czy to jakiś nowy wynalazek?
Czy można spożywać wino zawierające siarczyny?
Pomysł nie jest nowy. Siarczyny znane są już od czasów starożytnych. Pijemy wina z siarczynami od dawna, ale tego wcześniej nie wiedzieliśmy. Świadomość konsumencka rośnie.
Siarczyny stosowane są w sztuce winiarskiej z kilku powodów, ponieważ:
❐ eliminują szkodliwe mikroogranizmy oraz dzikie drożdże, mogące spowodować, że fermentacja pójdzie w złą stronę,
❐ przeciwdziałają utlenianiu się wina,
❐ są stabilizatorem i mają właściwości konserwujące.
.
Inaczej mówiąc:
siarczyny ratują nam wino!
.
Nic lepszego jeszcze nie wymyślono. Robione są doświadczenia, by zastąpić dwutlenek siarki czymś innym np. z ozonem, niestety wyniki nie są zadawalające. Póki co, siarczyny są bezkonkurencyjne.
Siarczyny są w każdym winie, również w tym bardzo drogim, a nawet w tak zwanych winach ekologicznych (organicznych, naturalnych itp.). Nawet jeśli winiarz nie doda siarczynów, pamiętajmy, że są one także naturalnym produktem fermentacji. Na przestrzeni ostatniej dekady zawartość siarczynów w litrze wina spadła prawie o połowę i jest obecnie na najniższym możliwym poziomie. W butelce wina jest mniej siarczynów niż w pojedynczym suszonym owocu, słoiku powideł czy marynacie.
Można bezpiecznie spożywać wino zawierające siarczyny
Reasumując: wino z siarczynami (SO2) jest bezpieczne dla zdrowia, nie ma podstawy do obaw. Możemy więc spożywając swój ulubiony trunek, spokojnie skierować uwagę w stronę prawdziwej przyjemności, jaką daje nam samo delektowanie się winem.
__
Uwaga: Informacja na etykiecie, że wino zawiera siarczyny, podyktowana została ochroną konsumentów uczulonych na związki siarki.
A mi siara smakuje! 😉
Nie ma to jak komandos!
Dobra, to już wiemy dlaczego są stosowane ale chyba zdrowe to nie jest. Pij wino truj się siarą bo nic lepszego nie wynaleziono. Pięknie odbili piłeczkę nie wyjaśniając jak to szkodzi.
Cyt.: „Reasumując: wino z siarczynami (SO2) jest bezpieczne dla zdrowia, nie ma podstawy do obaw”.
OK, wszystkie wina dostępne na rynku są siarkowane. Czy jest to szkodliwe- pewnie jest ale pewnie nie bardziej niż sam alkohol:)
Dlatego lepiej samemu zrobić sobie winko i nie siarkować a przed zepsuciem uchroni nas lekka pasteryzacja przed butelkowaniem.
Pozdrawiam
Gdybyś kiedyś robił wino geniuszu to być wiedział dlaczego pasteryzacja to nie jest dobry pomysł…