Są konsumenci, którzy stanowczo twierdzą, że winny trunek nie jest godzien spożycia wówczas, kiedy butelka nie jest zwieńczona naturalnym korkiem, a zakrętką. – „Zakrętką, to można sobie zakręcać produkty winopodobne, albo wysokoprocentowe, ale nie wino”!… Korek więc czy zakrętka? Korek naturalny czy sztuczny? – Jesteś w sklepie i zastanawiasz się. A sprawa jest prosta.
Wino zamknięte zakrętką nadaje się do picia!
Mało tego, otwieranie butelki przyrządem: „zakrętka” jest wyjątkowo proste i wygodne w użyciu. Dodajmy również, że gdyby tak się złożyło, że zostałoby jeszcze trochę wina w butelce – zakrętka umożliwia ponowne, jednakowo łatwe do wykonania zamknięcie. Następną korzyścią użycia zakrętkowego systemu jest wyeliminowanie zagrożenia tzw. „wina korkowego”, co wskazuje na jednoznaczną wyższość zakrętki (a także sztucznego korka) nad korkiem naturalnym w tym względzie i podwyższa standard bezpieczeństwa zdrowia* degustatora.
(*dotyczy, rzecz jasna, tzw. „rozsądnych” ilości konsumpcyjnych)
Śmiało więc kupuj wina z zakrętkami. Chroń dęby korkowe. W Nowej Zelandii produkuje się 93% win z zakrętkami, w Australii 85%. Coraz częściej postępują tak również winiarze ze Starego Świata. Nie zdziw się zatem, kiedy ujrzysz sztuczny korek w butelce bordoskiego pochodzenia. Na pewno wina wyjątkowe, droższe, przeznaczone do długiego leżakowania, będą w dalszym ciągu zamykane naturalnym korkiem, ale po to właśnie są wyjątkowe.
Przy okazji pamiętaj, by zaopatrzyć się w dobry otwieracz. Ja stosuję tzw. „kelnerski” (patrz obok). Zwróć uwagę, by spirala korkociągu nie była zbyt gruba, bo wtedy rozsadza korek.
Wino zamknięte na korek ma całkiem.inny smak. Ma do tego szyk i elegancję, tradycje i coś czego nie nie zrozumie kto poleca wino zamknięte na zakretke. Nie mieści mi się to w głowie by było podawane wini zamknięte na zakretke w restauracjach no chyba że to jakaś pipiduwa