Somló jest jednym z mniej znanych regionów winiarskich Węgier i zarazem najmniejszym, a powstają tu wina wyjątkowe, godne uwagi. Dzięki wyrosłej powulkanicznej górze i przyjaznym warunkom atmosferycznym winorośl znalazła odpowiednie środowisko, tzw. terroir. Na wullkanicznych tufach, lessach i żyznych brunatnych ziemiach uparwia się tutaj głównie białe odmiany: frumint, olaszrizling, hárslevelű, traminer, chardonnay czy wspomniany w tytule juhvark.
Początki winiarstwa w Somló sięgają XI wieku, a rozkwit przypadł na wiek XVIII. Obecnie region powoli odzyskuje swoją renomę. Wokół wzorowo zadbanych nowoczesnych winnic znajdziesz mnóstwo niewielkich, przypominających ogródki działkowe poletek. Samotna góra wygląda z daleka jak wynurzająca się łódź podwodna. Dookoła na zboczach wzniesienia jest ok. 600 ha winnych upraw.
Juhvark
Miejscowy szczep juhvark daje wina trudne do jednoznacznego ogarnięcia. „Juhvark” znaczy po węgiersku – „owczy ogon”, bo grona układają się w podłużną kiść, która może się właśnie tak kojarzyć. Ma słomkowy kolor, aromaty polnych kwiatów, złożony charakter, dobrą kwasowość i mineralność. Z wiekiem coraz bogatsze, coraz ciekawsze.
Przyjechałem do Somló, by lepiej poznać wino robione właśnie z juhvarka. Czy rzeczywiście jest takie wyjątkowe? Trochę obawiałem się rozczarowania… Pierwszy test rozwiewa mój niepokój. Roczny okazuje się wprawdzie nieśmiałym, wychudzonym, bardzo jeszcze niezdecydowanym, wręcz nieciekawym wyrostkiem. Ale już czteroletni Juhfark z winnicy Tornai leżakowany rok w beczce z dębu węgierskiego i 3 lata w butelce, mocny, 13,5% alk., z tak zwanej linii „top selection” to zupełnie inny facet. Na wstępie melduje się aromat beczki – miły jakby muśnięty nutą słodyczy, po chwili wyczuwam orzechy, toffi, kwiaty rumianku, wyraźne minerały i sporą kwasowość, język podszczypują taniny dębowe, a na końcu zostaje intensywna, długa goryczka, trochę surowa, szorstka… Jest pełne, cieliste, można by je wręcz ugryźć. Intryguje… jeden kieliszek to za mało, żal się rozstawać, chce jeszcze coś o sobie powiedzieć, ale spokojnie, niespiesznie, usiądź, zatrzymaj się, wycisz… To twardy węgierski gość, o duszy emocjonującej, wymykający się utartym schematom prostych twardzieli, jest mocarzem z głębi swojego charakteru.
Uważaj, by nie pić juhvarka zbyt schłodzonego. To go zamyka, wiele walorów schowa się przez to przed twoimi zmysłami. Szkoda je stracić.
Winiarze
Rodzina Tornai postawiła na nowoczesność. Mają 54 ha upraw ( juhfark, furmint, hárslevelű, olaszrizling, korona, sárfehé), najwięcej w regionie. Tworzą wina zaczynając od młodych i świeżych (Friss), poprzez średnią półkę (Classic) i kończąc na najlepszych (Top Selection). Ceny, średnio, od 1800 Ft do 4000 Ft.
więcej – https://www.tornaipince.hu/en
Matting Pince, to szomlońska tradycja. Wina o znacznej oksydacji, dojrzewające w starych beczkach. Wyraźnie wśród innych wyróżnił się Furmint 2013. Utlenienie delikatne, do przyjęcia, rześkie, mineralne z wyczuwalną kwasowością. Dezsõ Matting niezwykle bezpośredni, życzliwy i gościnny, opowiada o swojej pracy używając języka węgiersko-niemieckiego, ale po cóż Pan Bóg dał nam ręce!
Matting Pince, 8481 Somlóvásárhetly, Somlóhegy 1713/8, tel. 06/30 936 50 79
Csordás Fodor Borház – duży wybór w dobrych cenach, np. Traminer 2012, miły, subtelny aromat i całkiem udane wino już za 1000 Ft. Tutaj trzeba więcej czasu na przetestowanie bogatej oferty, jest nawet różowy kékfrankos.
więcej – https://www.somlowine.hu
– Chciałem odwiedzić jeszcze kilka miejsc, ale w środku tygodnia zastawałem drzwi zamknięte. Najlepiej umawiać się wcześniej, lub przyjechać w weekend.
Inne wina z Somló
Moim małym odkryciem były inne winne szczepy. W szczególności hárslevelű, furmint, olaszrilzing i tramini (traminer). Nie są to wina miłe, łatwe i przyjemne. Swoje zalety ukrywają za solidną konstrukcją mineralno-kwasową. Nie wdzięczą się więc, ale wymagają więcej wprawy i przygotowania.
Stary przekaz mówi, że tutejsze wina polecane były młodym małżonkom na noc poślubną jako trunek gwarantujący potomka płci męskiej. Jest szansa, że jest tak do teraz… 😉
Region Somló rozwija się i czeka na odkrycie przez miłośników wina. Już sam pretekst, by przyjechać tu po Juhvark jest zupełnie wystarczający, a Somló, to nie tylko to wyjątkowe wino… Ja czuję niedosyt.
tekst, foto – MJ
.