Piersi z kurczaka pokrojone w paski i już lekko podduszone zanurkowały w sosie pomidorowym. Aby sos miał ciekawszy charakter, wymyśliłem do przecieru pomidorowego mieszankę różnych przypraw, dodałem: suszoną pietruszkę, curry, oregano, mielony czosnek, ziele angielskie, papryczkę chilli, gałkę muszkatołową i koperek, a także (rzecz jasna) pieprz i sól – wszystko w proporcjach bardzo intuicyjnych. Wcześniej na patelni znalazła się oliwa z oliwek, na której podsmażyłem pokrojoną w paski świeżą żółtą paprykę. Potrawa jest tak prosta, że każdy (no, może prawie każdy) facet spokojnie powinien dać sobie radę. Kurczak w sosie pomidorowym wylądował na makaronie pełnoziarnistym „cięte rurki” z pszenicy durum.
.
.
Jakie wino do kurczaka? Klasyka nakazuje białe, a przekora eksperymentatora, że może czerwone, bo trochę z premedytacją sos został uczyniony bardziej „cięższym”.
Wybrałem więc Monasterio – którego opis znajdziesz tutaj.
kurczak i białe wino, czerwone wino
.
.
.
Fuzja
Jak połączyły się potrawa i wino? – Pewna słodycz kurczaka podkreślona pietruszką i żółtą papryką ładnie dopasowała się do dębowych aromatów trunku, a taniny dobrze poczuły się w oliwie, pieprzu oraz ostrościach innych przypraw. Może danie nie było zbyt tłuste i kwasowość Monasterio była lekko zagubiona, ale generalnie taką fuzję oceniam na całkiem udaną. Możesz bez ryzyka powtórzyć ?