Minął rok (i trzy miesiące) – jestem ponownie w Winnicy Turnau, czy w tym czasie coś się zmieniło? W château z czterema wiekami tradycji rok, to niewiele, ale w siedmioletniej winnicy taki okres, to szmat czasu. Winnica z Baniewic jest ciągle w pierwszej fazie – rozwoju i eksperymentów. Jakie odmiany najlepiej się sprawdzają, a jakie nie? Co robić inaczej? Co dodać, a z czego zrezygnować? Na co położyć większy nacisk? Może zaryzykować jakieś nowości? itp., itd. Enolog z pełną głową pomysłów, a bez wątpienia taką osobą jest Frank Faust, ma tutaj olbrzymie pole do popisu.
Tak jak w ubiegłym roku, moim przewodnikiem jest Zbigniew Turnau. Odwiedzamy winnicę – mamy pierwszą połowę września, o tej porze prezentuje się ona wspaniale. Owoce na krzewach są już prawie całkiem dojrzałe. Grona ze sporą zawartością cukru stały się atrakcyjnym wabikiem dla ptaków. – Chcieliśmy zatrudnić sokolnika, ale wynagrodzenie jakie on zaproponował skłoniło nas do szukania alternatywnych rozwiązań – wyjaśnia Turnau. Wysoko nad winnicą unosi się latawiec-atrapa sokoła, co rusz słychać wystrzały z gazowych armatek, a rozmieszczone w różnych miejscach głośniki emitują odgłosy przestraszonych szpaków – to skuteczny i wystarczający zestaw odstraszający. – Powiększyliśmy areał o ośmiohektarową działkę, na której zasadziliśmy przede wszystkim szlachetne odmiany: Pinot Noir i Chardonnay – informuje pan Zbigniew, wskazując nowe nasadzenia. Zatem winnica ma teraz 28 hektarów – to jak na polskie warunki dość dużo.
.
No i wina. Trzy nowe wina w Winnicy Turanu, że nie powiem, że wina zaskakujące:
1. lodowe, 2. z późnych zbiorów i 3. chardonnay. Ale po kolei.
Wino Lodowe 2016 – wino lodowe wymaga do spełnienia zgrania ściśle określonych warunków: a. pogodowych – nie każdego roku da się je wytworzyć, b. logistycznych – zsynchronizowania dobrej organizacji i ograniczonego czasu, c. właściwej i czasochłonnej (tutaj 20 godzin) pracy prasy i d. długiej fermentacji. Jest to więc wielkie wydarzenie w winnicy i nie lada wyzwanie dla winiarza oraz wszystkich współpracujących osób. Dodatkowo z zamrożonych gron uzyskuje się niewielką ilość soku (tutaj z 2300 kilogramów Johannitera uzyskano zaledwie 550 litrów), ale… Warto! Efekt końcowy wynagradza wszelkie trudności i niepokoje. Winnica Turnau tę nagrodę ma – wino jest dokładnie takie, jak trzeba: świetnie skoncentrowane, bardzo słodkie (180g/l cukru resztkowego), ale przełamane dobrą kwasowością, o aromatach miodu akacjowego, rabarbaru (to oryginalne), delikatnej gruszki, papierówki, suszonych ziół… Do niespiesznego sączenia i delektowania się.
Szlachetny Zbiór 2016 – tak się złożyło, że tej jesieni (pewnie dzięki niedalekiej lokalizacji zbiornika wodnego) grona Solarisa zaatakował grzyb botrytis cinerea, tworząc bardzo korzystną tzw. szlachetną pleśń (dokładnie taką samą jak w Tokaju czy bordoskim Sauternes) – powodującą zrodzynkowanie (wysuszanie) gron oraz koncentrację cukru (i redukcję glukozy na korzyść pożądanej, wartościowszej dla walorów wina fruktozy) – dając w efekcie wino pełniejsze, mocniejsze i bardziej złożone (czyli bardziej interesujące). I tak też stało się w Baniewicach, późny zbiór winogron dotkniętych szlachetną pleśnią, dał wino o dość oleistej konsystencji, ładnie skoncentrowane i zrównoważone, dość słodkie (78 g cukru/l), a dzięki dobrej kwasowości lekkie i żywe, bogate w słodkie aromaty miodowo-kwiatowo-cytrusowe z nutą ananasa i grejpfruta oraz przyjemną, subtelną goryczką, dodałbym pełne wdzięku. Będzie hit.
Chardonnay 2016 – chardonnay w Winnicy Turanu nie jest nowością, ale technologia tutaj zastosowana już tak. Cytuję mojego gospodarza: „wino fermentowało i leżakowało nad osadem pięć miesięcy w raz użytych beczkach typu barrique, połowa w beczkach dębowych, druga połowa w beczkach akacjowych, na koniec całość skupażowana w dużej kadzi ze stali nierdzewnej”. Dzięki tym zabiegom uzyskano trunek niezwykle ciekawy i złożony, z lekką mineralnością i delikatnym akcentem maślanym, a połączone siły dębu, akacji oraz cech samych owoców chardonnay dały dużo różnych nut egzotycznych, zielonego jabłka, konfitury brzoskwiniowo-morelowej, liści porzeczki. Mocną stroną tego chardonnay jest piękna równowaga, ono nie nudzi, nie przytłacza, frapuje i zachęca do sięgania po kolejny kieliszek. Przez swoją różnorodność będzie mieć szerokie zastosowanie w gastronomii. Dla mnie eksperyment bardzo udany, to wyjątkowo miłe zaskoczenie.
Zmienił się trochę Riesling – rocznik 2016 w porównaniu z ’15 ma odrobinę więcej kwasowości, co lekko odmieniło jego charakter nic mu jednakże nie ujmując – pozostał dalej moim ulubionym winem Winnicy Turnau, chociaż nowe Chardonnay stało się jego dużym konkurentem.
P.S. Nie zmieniła się za to, i to w ogóle, gościnność Zbigniewa Turnaua – przyjeżdżać tutaj, wiedząc, że będzie on na ciebie czekał, to zaprawdę sama radość. Bardzo Ci Zbyszku dziękuję za opiekę i cierpliwe, wyczerpujące odpowiadanie na moje wszystkie pytania oraz osobiste zaangażowanie w przeprowadzenie degustacji.
.
Baniewice, 6 września 2017
foto: ©Marian Jeżewski
.